Tereny Stada Mgły > Las

Lodowy las.

<< < (4/4)

Amelia:
Wpełzłam i zmieniłam się w konia.
Zaczęłam biec przed siebie nie patrząc gdzie idę.

Amelia:
Kiedy byłam tak zmęczona że kopytka się pode mną uginały rozpostarłam skrzydła i zręcznie omijając drzewa w locie przyspieszyłam.

Amelia:
Po chwili zatrzymałam się na niewielkiej polance.
Zmęczona położyłam się. Mogłam być pewna że nikt mnie nie znajdzie.

Amelia:
Odpoczęłam i przemyślałam wszystko.
Co prawda dużo to nie pomogło bo teraz byłam jeszcze bardziej zła na córkę mojej mamy ale przynajmniej się opanowałam i zaczęłam biec drogą powrotną.

Amelia:
Wybiegłam.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej